Małe uliczki są pełne uroku i choć
wydawać mogło by się ,że są senne i ciche to czasami jest na
nich gwarniej niż na tych reprezentacyjnych=) Uliczka Artura
Grottgera to taka właśnie z pozoru niewielka , wąziutka i cicha
uliczka w Zielonej Górze.
Kiedy dziś właśnie tam wybrałam się z
aparatem odkryłam ,że jest tu i pizzeria Koloseum i zupełnie po
sąsiedzku pub Belfast czyli świat w pigułce.
Zakupy proszę
bardzo na każdą kieszeń są i sklepy jubilerskie i lumpeksy.
Winoteka tylko nie bardzo wiem czemu akurat czeska? Sądząc po
szyldzie komputerowcy też znajdą tu coś dla siebie na jednym z
domów widnieje napis Cyberion .
Można podreperować zdrowie bo jest
gabinet lekarski i urodę bo jest i gabinet kosmetyczny.
Historia
najnowsza też tu się działa jak wyczytałam z tablicy pamiątkowej
miał tu swoja siedzibę 1989 roku Komitet Obywatelski Solidarność.
Władze miasta również są tu obecne bo na
jednym z budynków widnieje tablica Urząd Miejski w Zielonej Gorze
mieści się tu Wydział Spraw Obywatelskich.
Wszystko można znaleźć na tej ulicy
i kancelarie adwokackie, salon bielizny damskiej nawet meble
można sobie zamówić do kuchni lub
salonu. Słowem ulica prawie samowystarczalna i kto powiedział ,że
małe jest słabe=))
Ulica wymieniana była w kronikach już
1809rok do roku 1945 nosiła nazwę Herrngasse.
Zapraszam na spacer …
czesto bywalam kiedys na ulicy Grottgera.
OdpowiedzUsuńJest mala i powiem szczerze dopiero teraz wiem ile tam się dzieje , właściwie można przejść ją w kilka minut ale warta zobaczenia. Dzięki za odwiedziny=)
OdpowiedzUsuń