Jak deszcz to
parasole, kałuże , nuda i to co jest najgroźniejsze i o czym
trudno nie myśleć to powódź. Pamiętam tą z 1997 roku w Nowej
Soli i we Wrocławiu tam mieszkają moi bliscy w tamtych trudnych
dniach to na wieści od nich czekałam z niepokojem. Ale mam nadzieje
,że tym razem nie dojdzie do takiego ogromu zniszczeń jak w 1997
roku.
Nie każdy deszcz prowadzi do powodzi
ale każdy deszcz sprawia,że nie bardzo wiadomo co zrobić z
nadmiarem czasu. Siedzi się w domu i … choć jak mówią słowa
piosenki
„ W czasie deszczu dzieci się nudzą,
To ogólnie znana rzecz.
Choć mniej trudzą się i mniej brudzą się,
Ale strasznie nudzą się w deszcz. „ zawsze można coś wymyślić na nudę.
To ogólnie znana rzecz.
Choć mniej trudzą się i mniej brudzą się,
Ale strasznie nudzą się w deszcz. „ zawsze można coś wymyślić na nudę.
Jak woda to ryby ja wymalowałam rybkę
na słoiku , a słoik podaruję mężowi . Włożę do słoika co
prawda nie złote rybki a zamarynowane śledziki według sekretnego
przepisu mojego teścia. A może napełnię słoik cukierkami alb
słoik będzie pusty jeszcze nie wiem . W każdym razie ten słoik
jest dla mojego małżonka będzie miał prezent na Dzień Dziecka
=))
Wzór na słoiczku to też wynik "długich rozmów" z rybką przywiezioną z wakacji=))
Wzór na słoiczku to też wynik "długich rozmów" z rybką przywiezioną z wakacji=))
Zrobiłam kilka deszczowych fotografii
maleńki parasol w miśki to pierwszy prawdziwy parasol mojej córki
, przywiozła go sobie z wakacji , jej pierwszej dalekiej podroży w
życiu. Może to dziwne ale kupiła go sobie w słonecznej Italii .
Pierwszy poranek we Włoszech przywitał nas deszczem , pamiętam jak
bardzo pragnęłam by zaświeciło słońce .
To były pierwsze nasze
wspólne wakacje i tyle córce naopowiadałam jak to będzie cudownie
i jak będziemy się kapać w cieplutkim morzu i opalać a tu deszcz.
Ku mojej wielkiej radości zaraz po tym jak kupiliśmy parasole
zaświeciło słoneczko i nie opuściło nas do końca pobytu widać
zasłużyliśmy na słoneczne wakacje .I choć minęło wiele lat to maleńki ciut podniszczony parasol ciągle stoi w stojaku na parasole w naszym mieszkaniu. Ile kroć biorę go do reki to przypominają mi się tamte wakacje .
Pierwsze w życiu rodzinne wakacje ,
poznawanie nowych miejsc, ludzi, smaków … I pomyśleć ,że
zapowiadało się deszczowo=))
Rybka śliczna. Wyglada jakby pływała w słoiku. Pozdrawiam Lucynko serdecznie.
OdpowiedzUsuńdzięki =)
OdpowiedzUsuń