sobota, 29 lipca 2017

Muzeum zabawek w Peenemunde czyli lekcja historii inaczej=)

Muzeum zabawek w Peenemunde czyli lekcja historii inaczej=)

Wakacje mają to do siebie ,że człowiek nie tylko wypoczywa ale i poznaje nowe miejsca .
Co prawda do Peenemunde wybraliśmy się już po raz trzeci ale tym razem pojechaliśmy jakby to powiedzieć „prywatnie” czyli bez pośrednictwa biura podroży , bez przewodnika.

Całodobowy bilet na kolej UBB kosztuje 8 euro od osoby warto wybrać się w kilka osób i nabyć bilet grupowy całodobowy bo kosztuje to o połowę taniej ( inaczej 8 euro płaci się za przejazd w jedna stronę). Ilość przesiadek jest nieograniczona więc przez cały dzień można zwiedzać wybrzeże po stronie Niemiec. Można skorzystać z rowerów bo do biletu dołączony jest karnet z kodami umożliwiającymi korzystanie z tychże przez całą dobę bez dodatkowych kosztów.
My zwiedziliśmy muzeum historyczno techniczne w Peenemunde , łódź podwodną no i muzeum zabawek oczywiście panowie byli tym ostatnim jakby mniej zachwyceni.







Wstęp do muzeum to koszt około 8 euro są zniżki dla dzieci i dla studentów ( honorowane są polskie legitymacje studenckie).


Wracając do muzeum zabawek zgromadzono tu mnóstwo eksponatów: misi, lalek, ołowianych żołnierzyków, domków dla lalek słowem zabawkowy raj.































Jest też klasa lekcyjna i drzewko przyozdobione „rogami obfitości” na Śląsku mówi się na nie po prostu „tyta” jakimi obdarowuje się dzieci w pierwszy dzień nauki. 
 
Zabawki zgromadzone w muzeum to głównie zabawki z czasów powojennych . Można dzieciom za ich pomocą opowiadać historię, bo zabawki zmieniały się wraz z postępem technologicznym i obyczajowym. Są tu maszyny do szycia, pralki, domki dla lalek , miniaturowe sklepy , piekarnia, kuźnia itp. Dla tych którzy pragną przypomnieć sobie bajki z dzieciństwa lub zobaczyć bajki , które oglądali ich rodzice czy dziadkowie jest małe bezpłatne kino . W dniu w którym my odwiedziliśmy muzeum zabawek w kinie wyświetlano filmy z serii „Wilk i zając” .




Na terenie przynależnym do kompleksu muzeów w Peenemunde są liczne punkty gastronomiczne, bezpłatne WC . Stacja kolejowa usytuowana jest dosłownie tuż obok muzeum. Tak jest i w innych miejscowościach. Co do przesiadek nie są kłopotliwe bo pociągi w sezonie jeżdżą bardzo często ( co pół godziny) a komunikaty o następnej stacji są podawane również w języku polskim, bilety kupuje się u konduktora należy poczekać a obsługa sam podchodzi do pasażera.
Orientacyjny koszt to:
8 euro od osoby bilet na kolejkę UBB zbiorowy całodobowy (4 osoby)
8 euro wejście do muzeum lalek
7 euro wejście do łodzi podwodnej
8 euro normalny 5 zniżkowy wejście do muzeum historyczno technicznego
1 euro wjazd na taras widokowy.
Można podzielić się na grupy i po prostu wybrać to co nam odpowiada .
W drodze powrotnej jeśli zdążymy (czynne do 19.00) warto zajrzeć do Koserow i kupić coś pysznego albo pobawić się na palcu zabaw=)

Naprawdę warto !





6 komentarzy:

  1. Świetna wycieczka. Piękne zdjęcia i fantastyczne eksponaty. Ja chyba nigdy nie "wyrosnę" z zabawek, ciągle mam stare, porcelanowe lalki.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W naszym domu też jest sporo zabawek bo z każdą wiążą się jakieś wspomnienia.
    Dzięki za wizytę , pozdrawiam=)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe to muzeum. Pewnie spędziłabym tam caaały dzień. A na zdjęciu z piekarni dostrzegłam pudełko z napisem Knorr. Niby odległe czasy, ale bliskie. I kiedyś nie było komputerów, smartfonów. A dzieci bawiły się przednio Pozdrawiam.Ola

    OdpowiedzUsuń
  4. To prawda mi się tez dzieciństwo przypomniało=) Pozdrawiam serdecznie=)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa wycieczka.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń