Czego to ludzie nie wymyślą widywałam koty na smyczy , fretki , szczury noszone w kapturach kurtek , świnki morskie, chomika nawet żółwie podróżujące ze swoimi właścicielami pociągiem ale żeby królika prowadzać w szelkach jak nie przymierzając szczeniaka no to już jak dla mnie za wiele moja - sąsiadka Zosia była bardzo oburzona kiedy mi to mówiła. Przytaknęłam bo ja też królik owszem widywałam ale nigdy w szelka na spacerze.
No a tu moja córka dorosła zresztą już ostatnio powiedziała ,że marzy jej się taki właśnie udomowiony królik , nie przekonała mnie jednak do pomysłu choć królik nie mieszkał by w moim domu ale jednak królikom w szelka mowie stanowcze „Nie”=))
Królik to sympatyczne zwierzątko choć w Australii uważane za szkodnika . Króliki zostały sprowadzone w 1859 z Anglii i wypuszczone przez Thomasa Austina . Niestety nie przewidziano,że
Króliki rozmnożą się i będą stanowić zagrożenie a nawet doprowadzą do malej katastrofy ekologicznej. Z problemem poradzono sobie w 1996 roku i króliki co prawda dalej występują w Australii ale w małych ilościach.
Królik – polska nazwa
zwyczajowa kilku gatunków zajączków z rodziny zającowatych.
Królik to typowy roślinożerca.
Wśród około 100 ras królików jest
też wyhodowany na początku XX wieku królik miniaturowy. Zgodnie z
założeniem naukowców udało się wyhodować malutkie przyjazne
człowiekowi zwierzątko o niewielki wymaganiach hodowlanych.
Króliki to również bohaterowie wielu
bajek i kreskówek najsilniejszy to Królik Bugs z kreskówek Warner
Brothers, wymyślony w 1938 r. przez Teksa Avery’ego i Chucka
Jonesa. Bugs chrupie marchewkę i często powtarza Co jest,
doktorku?.
Pomyślałam ,że namaluję króliczka
na poduszce.
Najpierw jak zwykle przejeżdżam kila
fotografii a potem narysowałam królika i przeniosłam go za pomocą
klaki barwiącej na poszewkę poduszki. Dzięki farba do tkanin mój
króliczek nabrał kolorów. Na szyi zawiązałam mu czerwona
chusteczkę tak by pasowała do wielkiej ażurowej czerwonej kuli na
która króliczek się zapatrzył. Kula to po prostu wyszperana w
moim kuferku czerwona szydełkowa serwetka . Kocham ręcznie robione
koronki i jeśli tylko uda misie taką wyszperać w sklepie typu
second hand , natychmiast ja
kupuje i zastanawiam się jak dać jej drugie życie=)
Przedstawiam Wam mojego królika z
poduszki=))
Królik jest fajny , mój kolega ma królika i wyprowadza go na smyczy :**
OdpowiedzUsuńPewnie króliki są fajne i na pewno dają wiele radości ludziom . Pewnie z czasem się przekonam do pomysłu córki. Pozdrawiam =)
OdpowiedzUsuńŁadniutki ten królik. Też lubię zwierzątka, ale nie mogłabym trzymać ich w domu. Sprawa jest prosta, zwierzę nawet w najlepszym domu, z najlepszą opieką, jest jakby po troszkę , w niewoli. Co innego jak jest duży dom, podwórko, pola. Ale na poduszce, przygarnęłabym takiego słodziaka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo prawda zwierzak to wielka odpowiedzialność w pełni się zgadzam. Pozdrawiam ciepło =)
OdpowiedzUsuńNie, zakochałam się w kicusiu od pierwszego wejrzenia. Jest uroczy. I ciekawie się prezentuje na poszewce :)
OdpowiedzUsuńCieszę się , że się podoba😊
Usuń