Kiedy w 2012 roku pokazałam swojemu
ojcu fotografie wybraną na wystawę Winobranie 2012 , popatrzył i
stwierdził w fotografii 50 procent sukcesu to tytuł. Tytuł mojej
fotografii brzmiał „Winobraniowy poranek” a na fotografii widać
było nogi siedzącego zmęczonego najprawdopodobniej nocnymi
uciechami młodego chłopaka. Nie powiem trochę mnie ta ocena na
początku zirytowała, bo choć jestem bardzo dorosłą dziewczynką
to zdanie rodziców mimo wszystko jest dla mnie ważne.
Psycholodzy
twierdza ,że to normalny objaw tak więc nie ma powodu do obaw. =)))
W 2013 roku postanowiłam „żadnych tytułów i kropka” . Tym razem wybrano zdjęcie do którego
mój tato nie miał uwag=))
Ja tak naprawdę najbardziej zadowolona
jestem z
fotografii psiaka z uśmiechniętym pysiem niesionego przez
właściciela przez zatłoczony deptak.
Zawsze fotografujemy razem z córką no
i ona zawsze jest lepsza, jestem z tego dumna.
Czekaliśmy
na tegoroczna wystawę i jest już w Ratuszu w pomieszczeniach
informacji turystycznej w Zielonej Gorze ( przy drzwiach stoi
bachusik Turistikus ). No cóż może tłumów na
otwarciu nie było ale jednak mamy swoją wystawę. Jeśli będziecie
w najbliższych dniach w Zielonej Górze zajrzyjcie warto w jeszcze
chłodne dni powrócić na chwilkę w radosny czas Winobrania.
Oto kilka moich fotografii , które dla
mnie były esencją Winobrania 2013 roku. A więc zapraszam i
Fajne wspomnienia dni minionych.
OdpowiedzUsuńI ciągle milo się do nich wraca=)
OdpowiedzUsuń