wtorek, 1 kwietnia 2014

Bratki nie tylko z rabatki...

Czasami przeglądając fotografie sprzed lat człowiek uroni łezkę a czasami uśmiecha się do fotografii, bo przypominają mu się miłe chwile. 

Dziś wpadła mi w ręce fotografia z czasów mego dzieciństwa. Widać na niej rozczochraną małą dziewczynkę wśród bratków. Ta dziewczynka to ja sprzed lat w moim mini ogródku. Fotografie zrobił mój ojciec szkoda , że nie dal mi chwili czasu na poprawienie fryzury ale widać kiedy masie cztery może pięć lat fryzura nie jest najważniejsza rzeczą w życiu=)).




Lubie bratki do dziś, może jedynie nasturcje ciut bardziej.

 Kiedy byłam małą dziewczynką bratki otaczały mnie wszędzie . Moja mama wycięła mi je z kolorowego papieru i przykleiła w albumie z fotografiami zwierzaków i ptactwa. 








A kiedy poszłam „na swoje” mama wyhaftowała mi piękny obrus w bratki właśnie. 


Bratek ogrodowy to roślinka nieduża, dwuletnia  z rodziny fiołkowatych . Znana jest przede wszystkim z bogactwa barw kwiatów, które cechuje aksamitny połysk i lekki zapach .Kwitnie bardzo długo od kwietnia do końca czerwca.
Napar z ziela bratka służy do wspomagania leczenia przewlekłych schorzeń układu moczowego, chorób skóry na tle zaburzeń przemiany materii takich jak trądzik, wysypki, egzemy. Kwiatami bratka można przyozdabiać potrawy , sałatki z owoców i warzyw.

Bratek w „słowniku kwiatowym” symbolizuje troskę i myślenie o kimś. Tak więc to cudowna roślinka.




 Dziś postanowiłam właśnie bratkami ozdobić słoiczek w którym będę przechowywała może chrzan a może … no w każdym razie coś tam będzie =))


2 komentarze:

  1. -na gorze roze ,na dole bratki .my sie kochamy jak dwa blawatki-...jakos to tak bylo w starych pamietnikach.

    OdpowiedzUsuń