wtorek, 7 maja 2013

Namaluję jej portret na...ścianie =)




Graffiti to sztuka uliczna można by śmiało rzec stara jak sam człowiek. Czasami zwykli „bazgrolarze” piszący po murach durnowate napisy w stylu HWDP lub „kocham zapach swoich skarpetek” uważają się za artystów, choć to zwykły wandalizm wynikający z braku lepszego zajęcia lub chęci pozostawienia po sobie śladu w ten niezbyt estetyczny sposób.
Jeśli ktoś na nowiutki domu lub na zabytkowej kamiennicy odrestaurowanej za pieniądze podatników bazgroli swoje inicjały np. JKW czyli Jan Krzysztof Wandal to za taką sztukę uliczną serdeczne dzięki i jestem za surowym karaniem takiego typu twórczości. 






Jednak po trosze dzięki mojej córce, która interesuje się , fotografuje, pisze nie tylko o graffiti ale i innych dziedzinach sztuki ulicznej i ja mam kilka fotografii z graffiti w roli głównej. 













Niektóre z dzieł ulicznych artystów uległy zniszczeniu pod wpływem czynników atmosferycznych a niektóre po prostu zostały zamalowane w czasie remontu obiektów na , których je wymalowano. 


Poznaje „pędzel” co bardziej płodnych artystów. 






W Zielonej Górze pod „swoje skrzydła” graficiarzy przygarnęła „Fundacja Bezpieczne Miasto” , z tego co wiem z naszymi zielonogórskimi graficiarzami można się skontaktować ( widziałam takie prośby  na MM Zielona Góra, i Fundacji Bezpieczne Miasto) i „zamówić” graffiti na swoim garażu czy kiosku bądź sklepie. Większość transformatorów w Zielonej Górze dzięki artystom ulicznym zyskała i to w pozytywnym znaczeniu na wyglądzie.







Jeśli będziecie w Zielonej Górze koniecznie obejrzyjcie nasze graffiti .


a więcej o graffiti wie Emilia o tym zielonogórskim i nie tylko=)

wszystkie fotografie są moją własnością przy udostępnianiu proszę podawać źródło

Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83. Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz