Jest sobota a więc czas na mały
oddech w rozbieganym życiu. Poszłam na zakupy jak , w każdy
sobotni poranek bułeczki, warzywa „coś na obiad” i... kwiaty
jak zawsze znalazły się na liście zakupów. Kwiaty wykorzystam tez
do swoich nieśmiałych prób z fotografowaniem „martwej natury”.
Po drodze urwałam kilka mleczów i jeszcze jakieś trawki też
przydały się do kompozycji.
Wydaje mi się ,że tego typu
fotografie można wykorzystać mogą zawisnąć na ścianie kuchni
czy salonu i z dumą będziemy mogli powiedzieć „ to moje dzieło”.
Można wydrukowana fotografie wysłać zamiast „kupnej”
pocztówki z okazji imienin . Warto zaopatrzyć się w specjalny
papier Taki jak do drukowania zaproszeń ( z wyciskanym wzorem)
Wysłałam taką mojemu Tacie bardzo mu się spodobała bo jak
stwierdził i „ładna i tak od serca”.
Niedługo Dzień Matki to szczególna
okazja by znowu przypomnieć sobie dobre stare czasy , rysowało się
samemu laurki dla mamy ...czemu nie pobawić się fotografią?=)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz